Ostatni dzień na MMM.
11 styczeń 2010
Ostatni dzień zawodów upłynął nam miło i szybko. Zaraz po śniadaniu wyruszyliśmy na trasy, gdzie od razu zaczęliśmy testować narty oprócz Mileny, Diany i Kokosa, które zaczęły uprawiać zapasy. O 9.30 odbył się start chłopców (tj. Morszczyna , Rechotka , Ryśka i Ziutka), a 10 minut po nich wystartowały dziewczyny. Srebrny medal zajęła sztafeta naszych boysów, a pierwszy skład dziewczyn (Goha, Tyczka, Milka, Sikorka) zdobyły złoty medal , czwarte na mecie były Gwiazda, Natka, Kaśka i Diana. Ta ostatnia z wyjątkowym nazwiskiem była czytana jako: Diana Oooociężkomibędzie. Na koniec nie obyło się bez zabaw na śniegu, jak zwykle dziewczyny poszły na odstrzał i jako pierwsze zaatakowały Dżumę, a w następnej kolejności resztę naszych gentelmanów. Wracając wszyscy zmęczeni poszli spać, a gdy się obudzili byli wyjątkowo głodni. Pechowo trafiliśmy tylko na cztery hot-dogi, gdzie zapotrzebowanie było dużo większe J
Pozdrawiamy z busa J