Pozdrowienia z deszczowych (na razie) Bieszczad. CIĄGLE DESZCZOWO. SĄ ZDJĘCIA Z NASZEJ WYPRAWY NA POŁONINĘ WETLIŃSKĄ.

Korkoszka i Hałaska na Węgrzech szlifują formę przed Mistrzostwami Europy a reszta już na pierwszym obozie w Ustianowej.

2011-07-03 Zmoczyło nas trochę w niedzielę na Połoninach.

Po sprawdzeniu prognoz podjęliśmy decyzję że jedziemy połazić po Połoninach. Rozruch poranny na wrotkach był całkiem, całkiem. Słoneczko wysuszyło wszystko i pierwsza jazda po nowo powstałym  "Placu do nauki zasad ruchu drogowego" poszła bez żadnych przykrych historii. Zaraz po śniadaniu wyruszyliśmy. Po drodze pokazało się trochę więcej chmur, ale tylko przejściowo. Przy słonecznej pogodzie rozpoczęliśmy wejście na Połoninę Wetlińską od strony Suchych Rzek (zaczęliśmy iść w Zatwarnicy).

Na Połoninę weszliśmy jeszcze przy słonecznej pogodzie. Zaplanowane było przejście całej Połoniny Wetlińskiej i dojście do schroniska i zejście w dół na Przełęcz Wyżną.  Wg mapy mieliśmy wchodzić żółtym szlakiem, później czerwonym po grani i schodzić znów żółtym.

No i połowie naszego bycia na Połoninie pogoda zmieniła się dosyć mocno. Wiatr zaczął sobie nie żałować i w dodatku zaczął padać deszcz. Jasiek z Kacprem mogą chyba najwięcej powiedzieć że duło całkiem nieźle, bo parę razy musieli się trzymać starszych żeby ich nie zepchnęło ze szlaku.

Ale .............. popatrzcie jak smakują kanapki jak sie dochodzi do schroniska.

Galeria zdjec